Jeszcze wczoraj...
Cichuteńko z życiem się żegnałem,
biedne serce tak nierówno biło,
ciśnienie krwi zbyt wysokie miałem,
pobytem w szpitalu się skończyło.
Karetką szybko z domu zabrano,
służba zdrowia zaopiekowała,
całą noc życie mi ratowano,
medycyna ponownie wygrała.
I jak tu dziś nie dziękować Bogu,
za miłość oraz ciągłą opiekę,
On uratować zechciał mnie znowu,
ponownie swoim życiem się cieszę.
Dalej będę Wam głowę zawracał,
naszymi ciesząc się wciąż wierszami,
chcący, niechcący czas życia skracał.
Najważniejsze, jestem nadal z Wami.
Wszystko się wczoraj i dzisiaj zdarzyło a tym oto wierszem skończyło...
Komentarze (94)
Dobrze że ją przepędziłeś...życzę zdrowia - Miłego
dnia :))
Dziękuję koplido i Ateno 21 za wizytę i miłe słowa.
Szanownemu Don Mateo za nic nie dziękuję, skoro jako
"mędrzec" i "wybitna" osobowość, swoim "kulturalnym"
prostactwem się posługuje. Ja jako skromny
wierszokleta (nie poeta) nigdy, przenigdy bym nie
potrafił zejść do tak "wysokiego" poziomu kultury w
swojej wypowiedzi. No cóż? Samo życie.
Niektórym osobistościom wystarczy jedno zdanie, żeby
odsłonić swoje prawdziwe oblicze. Mogę tylko
współczuć... Jednocześnie dziękuję, że przy tak
wysokim poziomie intelektualnym taka wybitna osobowość
zniżyła się do tak niskiego poziomu mojego wiersza i
raczyła go przeczytać. Gorąco wierzę i jednocześnie
proszę, oby to było ostatni raz. Szkoda narażać na
szwank swój czas. Pozdrawiam. Miłego dnia :))
Don Mateo życzy zdrowia, ale również Don Mateo prosi:
Nie pisz więcej
Zostań jak najdłużej!!!
Dbaj o siebie!!!
Pozdrawiam***i cieszę się Twoim szczęściem:)
Nie wiemy kiedy będzie kres. Dobrze, że szczęśliwie
się skończyło.
Dziękuję Agnieszko, Edwardzie i Bella Jagódko za
wizytę komentarze i życzenia. Odnośnie Twojego
komentarza Bella Jagódko, Ty jesteś wybitną poetką a
ja skromnym wierszokletą, gdzie mi tam do Ciebie.
Piszę tak jak umiem i niewiele się zmienię. Jednym
moje wiersze się podobają innym nie. Byłem w trudnej
sytuacji życiowej, pisałem co mi chore serce
dyktowało. W tym momencie lepiej nie potrafiłem.
Przepraszam, że się zmusiłaś do czytania. Pozdrawiam.
Spokojnej nocy :))
Wesołego Alleluja pozdr
Jeszcze wczoraj...
...nigdy nie wiadomo kiedy nasz czas na odejście. Na
szczęście, jeszcze nie wczoraj i nie dziś... wiedzieć
wcześniej nie chciałabym (chyba).
a co do zapisu wiersza, jeśli pozwolisz?
Sama zapisuję wierszem jakby rodzaj wydarzeń,
pamiętnika. Domyślam się, że i Ty tak traktujesz swoje
pisanie.
Zerknij proszę na rymy... niby ok, zgodne, i rytmika
zachowana, i nawet średniówka poprawna.
ale... zapis rymujących się samych tylko czasowników
nie czyta się fajnie.
"-żegnałem
-biło
-miałem
-skończyło
-zabrano
-zaopiekowała
-ratowano
-wygrała
-cieszę
-zawracał
-skracał
Taki tam mój komentarz zostawiam, życząc zdrówka.
Restart zrobiono i do pisania wierszy
przywrócono.Pozdrawiam
Dziękuję Valerio za wizytę. Masz rację trzeba się
zbadać. Choć orientuje się co jest. Ponad 13 lat temu
miałem poważną operację serca, wszczepiono 3 bajpasy z
nogi + sztuczną zastawkę. Pomału wszystko wysiadło. I
tak długo wytrzymało. Teraz jak coś będzie można
poprawić podczas koronarografii (17.04.br) to fajnie a
jak nie to ponowna operacja byłaby bardzo ryzykowna,
chyba nawet niemożliwa. Zobaczymy. Na razie zabawa w
życie trwa. Pozdrawiam, miłego tygodnia :))
najważniejsze, że jesteś, a trzeba się zbadać.:)
Dziękuję kaczorku za wizytę i miłe słowa. Pozdrawiam,
fajnego, radosnego tygodnia ;))
Ładne podziękowanie Norbercie
Super, że znów zawracasz nam głowę :)
Pozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę.
Dziękuję zmegi. Bardzo dziękuję.
Pozdrawiam. Też Ci życzę wszystkiego najlepszego,
przede wszystkim zdrowia i fajnego tygodnia :))
Przepraszam że dopiero teraz...zawracaj naszą moją
głowę i to jak najdłużej...cudną wiadomość przekazałeś
wierszem bo tak najważniejsze że JESTEŚ:)Dużo zdrówka
Ci życzę z całego mojego serducha i pozdrawiam
cieplutko:)