Julia Hartwig
Gdyby nie było poetów.
Kto by słowa nazwał wierszem.
Choć nikt się nie rodzi z piórem w ręku.
Dojrzewa jak dorodny owoc.
Wtedy przemawia dogłębnie.
Tak że czasem łzy płyną.
To nie wstydliwość
Tylko człowieczeństwo.
----
Kiedyś też bajki opowiadałam.
Lalce, która czekała.
Z utęsknieniem w kącie
bo bez dzieciństwa nie byłoby nas.
Później już tylko ciepłe kapcie
bujany fotel
dalekie wspomnienia
i poezja tak wierna tobie
Do końca zostaje.
----
Teraz znów coś napiszę i przeczytam.
Tylko już nie tutaj wśród was
zostawię jednak kartkę w kieszeni.
Kiedyś usłyszycie.
A serca znów będą wzruszone.
----
Wiersz ten dedykuję.
Dla zmarłej poetki
Julia Hartwig.
Autor wiersza Damian Moszek.
Komentarze (11)
Ktoś musi być by było coś , także ktoś jest po coś.
A hole wznieś z oddać komuś to ważna rzecz.
Wymowny hołd.
Pozdrawiam
Piękne i mądre refleksje w wierszu dedukowanym
wspaniałej Poetce.
Pozdrawiam serdecznie :)
lubię Ją.
Jasno i niejasno tak było u Niej.
ładny hołd.
Pięknie to ująłeś.
Pozostaję w refleksji przekazu.
Pozdrawiam Damianie:)
Marek
"Gdyby nie było poetów.
Kto by słowa nazwał wierszem..." piękny hołd;
pozdrawiam serdecznie.
Pięknu hołd tak znakomitej postaci. Pozdrawiam.
Nie wiem co to byby za świat bez poezji...
Julię Hartwig lubię, czytam.
Piękny wiersz.
Pozdrawiam
Piękny wiersz i dedykacja.
Pozdrawiam serdecznie :)
bez poezji życie byłoby uboższe.
Już w szkole mówili o niej - Julia poetka.
Zajrzałam, poczytałam i zachwycił mnie ten fragment :
Słowo przetarło się jak zleżała tkanina
ale wciąż służy
odświętności każe nam szukać
w pozorach piękna
więc wybieramy codzienność...
Pod wrażeniem wiersza z dedykacją - ozdrawiam :)