Już ci nie wybaczę zdrajco!
Dziwisz się widząc
zgliszcza naszego domu?
Krew twego anioła
na białym płotku cię przeraża?
Wyrwane drzewo pocięte
jak moje serce zapiera
ci dech w piersi?
Dobrze, że syna nie zdążyłeś
spłodzić, bo ja wlaśnie
niszczę nasze plany, kochanie.
Miłość: chwilowe obłąkanie, na które lekarstwem jest małżeństwo. Ambrose Gwinnet Bierce
autor
Amatorka
Dodano: 2006-09-05 12:26:15
Ten wiersz przeczytano 469 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.