JUŻ CZAS
Po co to było?
Po cichu się pytam,
Po co się wryło?
W pamięć co chwytam.
Nie sposób zapomnieć,
Wyzbyć myśleniówek,
Nie sposób nie wspomnieć,
Wiecznych majówek.
Ty ciągle w mej głowie,
Mętlik w niej wielki,
Ja ani w połowie,
Nie rozumiem tej męki.
Męką to nazwać?
To wszystko co było?
Czy to, co jest teraz,
A się skończyło.
W pamięci mej siedzisz,
Zakorzeniony
I ciągle zwodzisz,
Mój umysł szalony.
Chociaż oboje mamy świadomość,
Tego co dobre i złe między nami,
Dla mnie to jednak jakaś jest nowość,
Która przerasta częstymi chwilami.
I chociaż kocham tak bardzo i mocno,
I chociaż tęsknię tak często i szczerze,
Znajomość już bardziej nie będzie
owocną,
Dlatego w jej sens pomału nie wierzę.
Za dużo łez po mojej stronie,
Po Twojej bólu za dużo,
Pewnie ich jeszcze wiele uronię,
Ale nie będę kolczastą różą.
Przestanę kaleczyć Twe serce,
Przykre mówić słowa,
Zapomnisz o każdej literce,
I zaczniesz wszystko od nowa.
Już dosyć Twe życie zmieniłem,
Cieszę się, że poznałem.
Wiele się nauczyłem,
Bo nikogo takiego nie miałem.
Wszystkiego jest jednak granica,
Na wszystko koniec przychodzi,
I nie istnieje obwodnica,
Gdy jedno z nas odchodzi?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.