Już nie muszę
Dlaczego mam się zgodzić,
na trwałe otępienie.
To zdrowiu przecież szkodzi,
a te mam zawsze w cenie.
Dlaczego mam dać wiarę,
bo ktoś mi śle nadzieję.
Już wolę ponieść karę,
nim całkiem oszaleję.
Dlaczego mam być winny,
jak konwenanse każą.
Ja jestem przecież inny,
i swoją patrzę twarzą.
Dlaczego już nie muszę,
oskarżać własne ego.
Bo krnąbrną noszę duszę,
i zmierzam do dobrego.
30/07/2023r
autor
Grand
Dodano: 2023-10-25 10:22:02
Ten wiersz przeczytano 389 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
6: jak konwenanse każą.. :-)
dla uprzytomnienia:
https://www.youtube.com/watch?v=A2EvrGdLk6Y
Tak, bycie na marionetką jest niefajne, ale są tacy co
lubią być marionetkami na dodatek w cudzych rękach,
dla kasy.
Ostatnia strowa bardzo wymowna.
Dokładnie tak, jak w trzeciej strofie.
I krnąbrna dusza też mi się bardzo podoba. Nie dajmy
sobą kierować! Nie jesteśmy marionetkami.
Fajny wiersz.
z "krnąbrną duszą" - a takiej bliżej do pychy niż
pokory - nie po drodze w kierunku dobra (widocznie)