Już nigdy
W sobotę umarła moja Mama
Dawne życie nie potrwa już ni chwili
dłużej.
Wiem o tym. Tęsknię. Ale ciągle mam
wrażenie,
Że to wszystko nieprawda, że wciąż jesteś,
że nie
Odeszłaś, tylko czekasz w pokoju na
górze.
Robię wszystko, co trzeba: kwiaty (białe
róże),
Akt zgonu i grabarze, jakieś
zaświadczenie,
Zasiłek z ZUS, znajomi, w gazecie
wspomnienie...
A Ty na to gdzieś z góry patrzysz siedząc w
chmurze.
Nie skończę Pamiętników czytać Ci
Fałata,
Idą święta – bez Ciebie – a po świętach
lato...
Nie wezmę Cię na balkon, by ogrzać
upałem,
By pokazać Ci ogród, który tonie w
kwiatach...
Już nigdy! Już Cię nie ma! Prawda. Ale za
to
Wielką orędowniczkę dziś w niebie
zyskałem.
Komentarze (33)
Tak bardzo mi przykro...
Najszczersze wyrazy współczucia, Michale.
Twoja MAMA wróciła do domu Pana.
{*}
Jastrzu - wyrazy współczucia... czytam ten piękny
wiersz... i bardzo, bardzo współczuję.
Z wielkim smutkiem przeczytałam Twój wiersz. Przykro i
smutno, jak ktoś od nas odchodzi. Widocznie to było Ci
dane, przeznaczone.Serdecznie współczuję.