KAC K*PA
Kac k*pa się zbliża
Już czuje jej moc
Jej smród mi ubliża
Gdy kroczy przez noc
Najgorsza z najgorszych
Śmierdzi wypala
Wyciska mi oczy
Żyć nie pozwala
Nadchodzi jak ogień
Prowadzi do klęski
Byle nie co dzień
Bo paść można z męki
Wszystko już śmierdzi
A kac pozostaje
Żołądek wciąż mierzi
Poranek nastaje
z małą pomocą SiiLVAN'a...
autor
K.K
Dodano: 2009-01-18 20:44:51
Ten wiersz przeczytano 489 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
eh straszny jest ten kac, na szczescie takiego
prawdziwego nie mialam:)
Troszkę taki odrzucający, ale spodobał mi się.