kacykowie...
nieszczęsny kraj własną piersią wykarmił - podstępną żmiję
"car" zaciera dłonie chcąc wywołać wojnę
od lat knuje mąci jadem zła nasączył
wypowiedzi swoje bo jedynie zbrojnie
w imperialnej pysze mógłby znowu
błyszczeć
miesza więc gad wstrętny buc kłamstwem
nadęty
szkalując sąsiada bzdury w naród wpaja
że wyzwolić trzeba tych co gnębi bieda
od wszelkich wyzysków złych kapitalistów
"głasnost" tę lud kupił bowiem się
nauczył
przez dziesięciolecia że miecz Damoklesa
który wisi nad nim bardzo szybko spadnie
gdy nie zechcą słuchać co mówi przywódca
śmiertelne igrzyska lepsze niż ta
czystka
która może nadejść skarżąc ich o zdradę
a ślepa Temida szybki wyrok wyda
i za kraty wsadzi oponentów władzy
do pomysłu "pana" Duma też się skłania
zagraniczne sankcje niewiele tu warte
świat o tym pamięta - rację ma zwycięzca
na zaistniały fakt będzie nowy traktat
wielu jest łobuzów wśród światowych
tuzów
w narodowych klęskach kasa jest
ważniejsza
biznes zbrojeniowy liczy na dochody
a że wielu skona? strata w koszt
wliczona
Argo.
Komentarze (2)
pozdrawiam Zbyszku i dziękuję za życzenia urodzinowe
Wiersz ukazujący okrucieństwo wojny i nieliczenie się
z własnym narodem,
niestety pieniądz i władza są ważniejsze dla
dyktatorów do życia narodu, a zamordyzm jest
najlepszym dlań sposobem, by ludzie siedzieli jak
myszy pod miotłą, dobry, wymowny wiersze.
Pozdrawiam