Kalecząc
gdybym mogła rozbić czas
na drobne cząstki wieczności
pewnie szukałabym
znaczeń rozwianych wśród
dziecięcych spojrzeń
zatartych brudnym palcem
kolejnych dni twardniejących
na skórze niemowlęcia
może bałabym się
chwytać okruchy przyszłości
te najostrzejsze
fragmenty życia
ale gdybym musiała
ułożyć ścieżkę dla
następnych minut
wzięłabym ten najniebezpieczniejszy
fragment siebie lepionej
wolą czasu
to tylko przypuszczenia
podobno przyszłość nie istnieje
w pokruszonej
mozaice czasu
ale gdybym musiała...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.