Kalejdoskop
życie jak kalejdoskop
kiepsko wykonany
działa tylko wtedy
kiedy sam tego chce
wszystko dookoła zmienia
w środku i z zewnątrz
z brzydkiego na piękne
albo odwrotnie
mój kalejdoskop niszczę
każdego dnia rano
wieczorem i w południe
boję się go
kiedy znowu się włączy
zniknie coś naj
bez czego sens
nie jest już sobą
zniszczę go potłukę
i schowam na zawsze
nawet on w dłoni Boga
nie zabierze mi Ciebie
autor
Szymon N.
Dodano: 2010-06-14 21:37:06
Ten wiersz przeczytano 515 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Ciekawy wiersz z ciekawym pomysłem, choć muszę
przyznać że odrobina rytmu bardzo dobrze by mu
zrobiła, choć to oczywiście tylko moja subiektywna
ocena :) Ogólnie na +.