Kamień bólu
'Nie chciał ustąpić pięknu', K. pamiętaj o mnie zawsze i nie ustępuj pięknu....którego we mnie wcale nie dużo!
Krocząc tak pewnie
napotkała kamień.
Zielony był, srebrny,
nie wiedziała jaki.
Spojrzała z wyrzutem,
potem pobladła,
szła dalej, z ironią
spojrzała za siebie,
leżał tam nadal,
nie ruszył go jej widok,
zamknął swe rączki
w małym pudełku.
Pamiętają lipy ten dzień
kiedy szła tak pewnie przed siebie,
żadna nie wie jednak gdzie
dążyła.
Jej geneza nieznana dotąd
płynęła w mgle,
przez przestworza świata
błąkała się to tu- to tam
zabrakło jej tchu co chwilę.
Ostatnio szła tak samo,
pewniej niż zwykle...
tym razem leżał kamień,
ten sam, a jakże.
* * *
noga zachaczyła o ból
zwykle mijał szybko
dzisiaj spotkał ją zawód
nie chciał ustąpić pięknu....
~dla K. kocham cię słońce.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.