Kapitanie....
Kapitanie mój Kapitanie
nie potrzeba poezji
kiedy przemawiasz prawdą
wolność
tożsamość
błękit
jak deszcz meteorów
we łzach
serca bijące w zgliszczach
zagłada na oczach
wszystkich
Natalia nazrywa chabrów
Natalia nazrywa słoneczników
kiedy świt rozpromieni
Dniepr
płynący cicho
jak życie ku ciepłym morzom
Kapitanie mój Kapitanie
autor
Chianti
Dodano: 2022-03-03 22:52:37
Ten wiersz przeczytano 1824 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Piękny wiersz. Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie.
Jak zawsze tu jest Poezja.
Moc w delikatności przekazu.
Moc w kontraście obrazów.
Nawiązania ufne w erudycję odbiorcy.
Niebo i pola zbóż, przez które niczym oceanem ...
tylko czy pola są niebem, czy nieba są celem. Chabry i
słoneczniki, a może to tylko ofiarą życia i oczy
zamglone.
Symbolika barw. Symbolika przywództwa.Heroizm.
Jest wszystko, bo w końcu to...Poezja
Kapita(l)nie napisane!
Wymowny jakościowy przekaz.
Pozdrawiam z niskimi ukłonami.
Żelastwo, smród wojskowych skarpet, sranie po kątach i
trupy.
Przepięknie... płynie, płynie...
Pozdrawiam ciepło, Chianti.