grudzień
w zasłonie bieli zimny wiatr
macha światem we wszystkie strony
skulony grudzień szary bury
krótki niemrawy wirusowy
niebo rysuje samotne wrony
chmury nad miastem rozrzucone
smętne spojrzenia ulice mokre
w depresji ciała uwięzione
i tylko w ciszy kometa leci
samotna gwiazda pocieszenia
co wszystkie grzechy wkrótce uleczy
gdy się narodzi Pan wybawienia
Komentarze (2)
tak właśnie będzie, narodzi się dla każdego z nas :-)
pozdrawiam serdecznie :-)
Z szarości grudniowego dnia do wybawienia niedaleko.
Podoba się.
Zdrowych, pogodnych świąt Bożego Narodzenia!