Kaprysy natury
Rano jeszcze szare niebo
Wodnistym śniegiem sypało.
Śladu po tym mokrym śniegu
Już w ogrodzie nie zostało.
Dziwna aura - zmienna taka
Się przewidzieć nie pozwala.
Teraz można na leżakach
Leżeć, nawet się opalać.
Raptem nam nastało lato
Po porannej chłodów fali:
Pszczoły brzęczą, pachną kwiaty,
Gdzieś kukułka kuka w dali.
Komentarze (15)
Taką przeplatankę zafundowała ndm w tym roku wiosna.
Pozdrawiam serdecznie
Niestety tak jest.
Kapryśny kwiecień, i oby nie był
" Wyjątkowo zimny maj".
Nic nie poradzisz Michale. Kwiecień plecień. Wierszyk
leciutki wiosenny i fajny:)))
Niechybnie kaprysy aury wpływają na nasz nastrój,
Kwiecień przeplatał, myślę, że Maj sobie i nam dni
umai,
z podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
Aura sie zmienia, pogoda sie zmienia, czlowiek sie
zmienia, jak przychodzi wiosna) a juz niedlugo lilak
rozkwitnie, bede latac w swoich chmurach
piękny wiersz)
Plusik
Ładnie o aurze, tak to z nią jest, bo jak mówi
przysłowie - kwiecień plecień, wplata trochę zimy i
lata
i to jest prawda, że pogoda w nim bardzo zmienna.
Miłego weekendu życzę.
kukułeczka kuka
Michał panny szuka
masz głos ode mnie
I? Znajac Autora, mam troche niedosyt wrazen.
Masz rację dziwna jest ta aura. Bardzo duża różnica
temperatur.
Pozdrawiam.
Marek
Wiosenna pogoda jest najbardziej kapryśna, a my byśmy
już chcieli tylko ciepła, pozdrawiam
Z aura jak z kobietą ;)
Pozdrawiam Jastrzu
Dziwna aura fajnie opisana, a dzisiaj mam nadzieje na
leżaku skończyć książkę "Lenin" Ossendowskiego. Pewnie
czytałeś, a jak nie - polecam. Genialna, wydana przed
wojna w dziesiątkach milionów egzemplarzy w 20
językach. Pozdrawiam
:) i niech już tak zostanie.
kwiecień plecień...
Rzeczywiście kwiecień w tym roku serwuje prawie
wszystko :)