Karatowe podziękowanie
Przyszły dziś maile od ludzi z "Beja",
wzruszyły przyznam, czytam i płaczę,
bo choć nie słabnie we mnie nadzieja,
wsparcia potrzeba. Jakże inaczej?
Trudną przez życie wybrałem drogę,
śmierć mi się nieraz jawiła w głowie,
to choć skłócony bywałem z Bogiem,
zawsze z pomocą przychodził człowiek.
Rak dzisiaj dla mnie to żaden dramat,
sposób na niego - wiara i spokój,
może mnie zabić, ale nie złamać,
skoro przyjaciół tylu mam wokół.
Więc piękne dzięki składam dziś słowem
prostym, w tych z serca płynących
strofach,
za szczerą troskę o moje zdrowie,
wyznaję tutaj - wszystkich Was kocham.
Komentarze (85)
Karaciku, tuz przed wigilia minelo 5 lat jak odeszles
od nas....
Zabawa w życie nadal trwa. Więc cieszmy się nim dopóty
muzyka gra.
A jak się skończy, odpoczniemy. Lub na górze bawić się
będziemy. Będzie dobrze. Tego Ci życzę Przyjacielu.
Piękny wiersz.
Pozdrawiam.. Spokojnych Świąt...
Naprawdę brak mi słów, zamilczę za to piękno, które
mogę tu czytać.. ;'o, aż mi smutno..
Wspaniałe wyznanie w trudnej walce z chorobą z brku
leków na przywrócenie zdrowia. Wiara w siebie i
energji P.Boga to wielka nadzieja szkoły przeżycia.
Doświadczyłem na własnej skórze. Mam zaledwie 92
latka.Miałem raka I stpnia na skroni, dwukrotnie
skierowany do operacji w szpitalu, nie skorzystałem,
do potwiedzenia
wynalazłem w internecie specjalistę
za pieniądze i ten potwierdził że muszę mieć zabieg
potwierdziłemże się zgłoszę, ale trochę lecznictwo z
księgi medycyny niekonwencjonalnej, robiłem leki z
Bożej Apteki i po pół roku samoleczenia z raka niema
śladu- minęło już ponad 10 lat Starość otwarła wrota
na choroby i między innymi mam zawroty główy w tym
kilka upadków, wsrząs mózgu. Lekarze twierdzą, że na
mój wiek niema lekarstw i karmią mnie pigółkami do
wstrzymania rozwoju choroby, ale ja nie wierzę w takie
twierdzenie
a wierzę w własne siły, pomocy lekarzy i Mocy Bożej
przeżyję
kilka lat przy zachodzie słońa korzystajc z darów
otaczającej natury
i możliwoći pomocy osobom znajdującym się w gorszej
sytuacji jakiej ja jestem. Wiara, nadzieja,modlitwa,
dobre czyny i wytrwalość czyną cuda. Pozdrawiam
Pozdrawia karacie
Trzymaj się będzie dobrze
Trzymaj się, jak nie wiem co.
Pozdrawiam i przytulam aż soki pójdą:)
Wzruszająco i szczerze o przyjaźni i nadziei.
Pozdrawiam serdecznie mocno Karat.
Zawsze jestem przy Tobie z dobrymi myślami. pozdrawiam
Piękne szczere wyznanie, a ja codziennie modlę się na
Różańcu o Twoje zdrowie. Wiara czyni cuda!
Pozdrawiam najserdeczniej Ciebie Karatku. Bądź dobrej
myśli:-)
Codziennie modlę się o Twoje zdrowie...
Jestem oburzony, że tak mało tu głosów...
Zawsze mówiłeś, że wiara zwycięża. I tego się trzymaj!
Dbaj o zdrowie z całej siły.(Oczyszczaj organizm
czystkiem, zielonym jęczmieniem, kurkumą. Poczytaj o
tym.)
Serdeczności posyłam, życząc zdrowia.
Wszystkiego dobrego i głowa do góry.Będzie dobrze,bo
inaczej być nie może.Pozdrawiam serdecznie.
wiara i spokój czynią cuda tak więc karacie jeszcze na
pewno wiele razy podziękujesz wierszem za to i owo...
Karacie kochany życzę Ci dużo zdrowia.
Nie wiem co pisać... Pozdrawiam bardzo serdecznie.