"Karma"
Dla własnego dobra emocjonalnego
Ja tobie odpuszczam!
Beznadziejna marna istoto ludzka
Może kiedyś trafisz na właściwą drogę
Oby nie było za późno!
Puchu lotny bezwartościowy żałosny
Zawsze będę ponadto, ponad tobą
Nic nie jest nam dane na zawsze!
Pamiętaj, że karma koło zatacza i wraca
Komentarze (16)
Bordo uśmiałam się do łez...:)
A "spod znaku pejcza i skóry" wypożyczam :)
Pozdrawiam serdecznie
Ja tobie odpuszczam!
Może kiedyś trafisz na właściwą drogę
Puchu lotny bezwartościowy żałosny
Zawsze będę ponadto, ponad tobą
ja nie poczułem karmy. poczułem kobiecość spod znaku
pejcza i skóry.
pozdrawiam i zapraszam bardzo bardzo :):)
Trzeci i szósty wers oznacza, (wg mnie), że peelkka
nie jest jeszcze gotowa przebaczyć. Ale się stara.
Czyli szału nie ma...pozostaje próbować wymiksować się
z tej karuzeli.
No cóż... więc się nie zrozumiemy :) Każdy ma
oczywiście prawo do swojej interpretacji...
No właśnie nie - bo jak można odpuścić dla własnego
dobra? Co to za odpuszczenie? W moim pojęciu -
odpuszczenie, to stwierdzenie = macham ręką na tę
krzywdę, idź bracie dalej i nie czyń zła więcej. A
odpuszczenie dla mojego dobra, to wyrachowanie.
Wybaczyć...nie znaczy zapomnieć, kto kim był/jest
Dziękuję Wszystkim za czytanie...
Mariat, zgadzam się z Tobą całkowicie...też wolę
wiersze liryczne, refleksyjne a nawet romantyczne...
Ale czasem trzeba "uderzyć w stół" i powiedzieć NIE
Mam nadzieję, że mnie zrozumiałaś :)
Pozdrawiam Was serdecznie
Kiedy się zagłębisz w znaczenie tych wersów, to bardzo
niesmakowity ich przekaz.
Wrogość już w samym oznaczeniu, jakby odpycha od
punktu centralnego.
Lubię wiersze, których czytanie wpływa kojąco.
Liryka szlachetna uspokaja, treści jątrzące i złośliwe
= rozbudzają nienawiść do drugiego człowieka.
podoba mi się wiersz, wymowne słowa, dokładnie takie
jakich
potrzebowałam :)
Tak, takie "piękne" wybaczanie często się zdarza. No
cóż, podobno karma wraca. Dobry wiersz.
Puchu lotny bezwartościowy żałosny..smutne
określenie..mile pozdrawiam.
przebaczanie oczyszcza przede wszystkim duszę
przebaczającego daje wewnętrzny spokój a ten który
ranił myśli że tak powinno być ze to normalne...coś o
tym wiem...pozdrawiam
i zwykle wraca
Za Marylą. Czuję wrogą energię wobec adwersarza,
płynącą z trzeciego, szóstego i siódmego wersu. W
takiej sytuacji drugi wers mz nie brzmi szczerze. Ale
wiersz emocjonalny i jako taki podoba mi się. Miłego
wieczoru:)