karmel
Twoim czekoladowym oczom...
spojrzałam
i znów
zatopione w czekoladzie
światełka nie gasły
nie wypłynęły
czekałam
ale honor Ci nie pozwalał
nie
to ty sobie nie pozwoliłeś
nie chciałeś
nie potrafiłeś
oddałam Ci mój umysł
nie wziąłeś
a ja łkam
bo tylko ty mogłeś zgasiś moje światełka
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.