Karty
Pokłóciła się sowa z rudą wiewiórką
oraz z jej całkiem rudą córką.
Powód zaś nie był sprzeczki wart
pokłóciły się bowiem o talię kart.
Sowa, co zawsze wszystko wiedziała
najlepiej z całego lasu
stwierdziła, że jej są owe karty
więc o co tyle hałasu.
Bardzo się rozzłościła wiewiórka
a wraz z nią jej ruda córka
bo wczoraj specjalnie poszły na targ
po nową talię kart.
Więc nie są te karty sowy własnością
tylko je wiatr powiał przypadkiem
a sowa akurat farta miała
bo spadły przed jej gankiem.
Ale wiewiórka jest bardzo zgodną
i przykład daje swej córce
wybrała się zaraz do pani sowy
co mieszka w drzewie na górce.
I propozycję od progu jej składa
że karty mogą być wspólne
i zaproszenie przyjęła sowa
do rudej na popołudnie.
Nie wiem, czy podział to sprawiedliwy
tak zarządziła wiewiórka
a tak zrobiła, by przykład dobry
miała jej całkiem ruda córka.

Beata Szymańska




Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.