Kasztany
Pierwsze rdzawe zmarszczczki noszą
kasztanowce
gubią już kolczaste dojrzałe owoce
pęka ich zieloność brązem błyskajacym
rodzą sie kasztany o magicznej mocy.
Wracają wspomnienia kiedy zbieraliśmy
błądząc w romantycznym zaciszu alei
bicie serca tłumił szelest złotych liści
jeszcze tak niesmiałe jeszcze tak
niepewne.
Tyle dróg przebytych tak wiele jesieni
i znów "lecą z drzewa jak dawniej
kasztany"
(płynie tekst piosenki tylko głos się
zmienił)
ile jeszcze zbiorów tego wciąż nie
wiemy.
Komentarze (21)
bicie serca tłumił szelest kasztanowych liści...jakie
to piękne...szczęśliwi Ci którzy doświadczyli...choć
jesień to pora przemijania...
...i...są wspomnienia kasztanowe...urocze jak w Twoim
wierszu. Pozdrawiam
Bardzo poprawny , wiersz o jesieni..życia i
wspomnienia, które ogrzewają. Pogoda wiersza zaprasza
do spacerów i wspomnień, rozmów..znów może być
magicznie..
Witaj Zyto wiersz na czasie bo i kasztant skorupki
otwierają bo idzie jesień .U ciebie pięknie jak zawsze
pozdrawiam
Kolczaste to to a brązowym okiem łypie na nas
widziałaś kiedy takiego kasztana :)
będzie jeszcze wiele zbiorów - wiele ! będziemy
zbierać garściami , jak życie ale to w milszym wydaniu
- przecież my też możemy kreować dla siebie dni -
pozdrawiam serdecznie
Tak się składa, że dzisiaj nazbierałem pół wiadra
kasztanów aby je umieścić w tapczanie owoce te mają
kojącą moc.
i może lepiej że nie wiemy...bardzo piękny wiersz...
Spacer i zbieranie kasztanów...jak tu nie lubić
jesieni;) Bardzo ładnie napisane, pozdrawiam;)
nastrojowo, rymy dalekie od "częstochowy", dobre dla
niedowiarków ;)
kasztany dojrzewaja nadeszła jesien...chodne noce....i
zimne poranki...i cudowne spacery w parku alejkami....
Ładna ta Twoja kasztanowa zaduma. Lecz jak nic się nie
odmieni... wyginą kasztanowce... ech!!
O kasztanach, na szczęście.
uwielbiam kasztany kwitnące jak ich owoce dlatego
wiersz mnie przyciagnoł i nie myliłam sie .
"Kochany, kochany
Leca z drzewa jak dawniej kasztany
Wprost pod stopy par rozesmianych
Jak rudy leca grad "....muzycznym rytmem zapachniał mi
ten wiersz...ładnie u Ciebie...Pozdrawiam:)