Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj
Więcej wierszy na temat: Nadzieja

Katabaza i anabaza (z tomu...

jaskinia jaskinia jaskinia
wnętrze przechodzi w zewnętrze
wpada promień, wydobywa, jest obcy lub własny
obco lub samo poznanie
samo obco poznanie

tafla gdzie wnętrze się uświadamia
sen bez snów przechodzi w sen świadomy, a ten w kontakt realny
poddany rygorom racjonalności zmysłowości i szaleństwa
w uczucie widzenie życie
ale są pod spodem, łaczą zwierzęta głębinowe ludzi synu
też się stykają,
płynie fala myśl słowo morze puszcza fluid erotyczny skurcz

od zewnątrz
ptaki słów, wysłannicy, przetworzone anioły z bagien
od wewnątrz
erotyczny skurcz splecionych ciał przy zamkniętych oczach

gdzieś tam styk, a może węzeł, gruzło, wrzeciono, mięsień rzeczywistości
kontemplacja - działanie - nie działanie -
podziemne - nadziemne- świadomość - nieświadomość
niezrozumiałe w racjonalizowane a posteriori
to takie dwie strony medalu, monety, ja tam mam na tafli
rekiny, a może w głębi

Coraz mniej czasu

********

stalktyty poezji witraże okrucieństwa
katedra jest jaskinią w której świetle
ujawniają się wzory
a po zgaszeniu świateł wampir odpoczywa snem bez snów
ale..

i nie dotykają się
nie widzą nie słyszą
letarg lub śmierć,

albo właśnie budzą się
słyszą się
rozpoznają po zapachu
po kształcie ciał się widzą
poznają swoje wcielenia przyszłe
te z drugiej strony tafli
za gwizdem pociągu
przed zaczęciem gry
budowy tej katedry

***************

na początku były lepianki
potem rozbudowa w zależności od umiejętności
potem ozdoby zbytek zwycięstwa historia
napierająca przyroda
Rzym
powstał sobie stopniowo
jak Wenecja
i teraz inne być nie mogą
Rodziców mają niezliczonych
Wydają się zaplanowane, a takie nie były

*************

powroty i ucieczki

Sen o tym że jestem gwiazdą na wygnaniu
chyba kobietą
błąkam się po zagajnikach, łąkach, plantach
winnicach
i nie mogę wrócić do ludzi
gubię się w przyrodzie i dobrze mi z tym
ale chcę do ludzi
znajduję jakieś skamieniałe korytarze, tak się kończy
przedzieranie do ludzi, tymi bunkrami
ale nagle jednak znajduje przejście i jestem wśród ludzi
już utraciłem charyzmę, nie powinienem pić, a jakieś koleżki
mi proponują, chcą dwa złote, muszę ich unikać
już nie piszę, utraciłem moc gdy jestem wśród ludzi

Może ja byłem duchem, jestem duchem, nie wróciłem do końca
Może twórczy jestem tylko na wygnaniu w matce, w tych jaskiniach

*******

w które w snach ostatnio schodzę
albo w jakieś place zabaw
schodzę po drabinkach
z nadzwyczajną zwinnością
lekko przyjemnie
jak po gałęziach
spuszczam się i robakiem i ślimakiem i ptakiem staję
może to zejścia do krypt

Czy zmieniam się w nietoperze i wampiry tak schodząc?

Do macicy żeby się narodzić kolejny raz?
Żeby się zatracić i tak zyskać, odnaleźć?
Żeby wreszcie realna katabaza wyrzeźbiła kształt?
A więc do rodziców i przodków
Do przeszłości w której pojawił się mianownik dopełniacza

stalaktyty noże prącia kwiatu poezji
dusza duszy,
ręka głębi
łóżko życia

****************

Anabaza kończy się uwiądem wśród ludzi
Dążyłem do komunii a teraz komunia się ulatnia

*******************

Chodzi tylko o zetknięcie spontaniczne dwóch ale i rozstanie owocujące

********

A gdybyśmy razem jak dwie jaszczurki odkryli bez zdobywania
jakiś system jaskiń połączonych
We dwoje czyli w czworo

autor

Senograsta

Dodano: 2023-04-27 07:48:14
Ten wiersz przeczytano 1464 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Wolny Klimat Optymistyczny Tematyka Nadzieja Okazje Święto Kobiet
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (5)

Senograsta Senograsta

Ten człon przeciwieństwa,‭ ‬który prowadzi do
powstawania,‭ ‬nazywa Heraklit wojną i sporem‭‬,‭ ‬ten
zaś,‭ ‬który prowadzi do zognienia świata‭-‭ ‬zgodą i
pokojem‭; ‬zmianę nazywa drogą w górę i w dół‭; -
takie coś u Kowalika znalazłem - a od siebie powiem że
rzeczywiście przechodzę od skrajności do skrajności,
albo boli mnie brzuch albo głowa i trudno o harmonię,
albo jestem sam i twórczy sie sobie wydaję, albo wśród
ludzi i tęsknie do samotności, i tak w kółko

Senograsta Senograsta

to jedno zdanie - łączą zwierzęta głębinowe ludzi,
synu - bardziej po polsku moze by było - mój synu,
zwierzęta głębinowe łączą ludzi ...

mariat mariat

tego nie rozumiem = "ludzi synu
też się stykają,"
a co do całości, to odnoszę wrażenie, że działa tu
duch szczególny albo nadmierna ilość leków. Trudno
złapać priorytet w przekazie, albo - ja mam dziś
słabszy odbiór.

montibus montibus

Witaj
Nie jestem w stanie odnieść się do treści i przesłania
Twojego wiersza. Mnogość metafor i niedomówień
ogranicza mi zrozumienie zawartej w nim idei.Nie wiem
także jaki w tym wierszu jest związek katabazy z
anabazą
Udanego dnia.

Annna2 Annna2

Powrót do punktu startu- czy to jest możliwe?
Wydaje się że nie, a jednak.
Pozbyć się tego, co tylko z pozoru wydaje się piękne i
dobre.
" e mieć jest o tyle istotne o ile wzbogaca twoje
być".
Ale w dzisiejszym świecie to możliwe?

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »