Kenijska kopalnia
Dla wszystkich miłośników moich przygód ;) Dziękuję, że jesteście.
Dostałem wezwanie do kopalni soli
niedaleko małej kenijskiej wioski, której
nazwy nie potrafię nawet wymówić. Kiedy ja
i Łapa byliśmy na miejscu. Okazało się, że
terrorysta obładowany materiałami
wybuchowymi zatrzasnął się w korytarzu na
najniższym poziomie wydobywczym kopalni.
Jaguarzyca skorzystała przewodu
odprowadzającego wodę z podziemnego
szlaku.
Na miejscu, kiedy dotarłem do barykady
starłem się z tym chorym bałwanem w
turbanie. Laski dynamitu opinały jego
klatkę piersiową, a w oczach górników
iskrzyło wielkie przerażenie.
W ręku trzymał zapalnik i groził po
arabsku, jeden górnik tłumaczył na
angielski, że wywoła eksplozję jeśli nie
odłożę łuku i wąskiego miecza.
Zrobiłem tak jak kazał. Właśnie kiedy
byłem prawie bezbronny podniósł zapalnik
nad głowę i ze śmiechem szaleńca już miał
odpalić, kiedy to dzielna Łapa wyskoczyła z
kryjówki i zgrabnym suse nad głową tego
wariata wytrąciła mu zapalnik. Tylnymi
łapami rozorała mu całą twarz powodując tym
samym fontannę krwi.
Ja tymczasem chwyciłem kilof, oparty o
ściankę wyrobiskową i zgrabnym ciosem
przygniotłem terrorystę do ziemi.
Kiedy służby już zabrały ledwo żywego
wariata na powierzchnię ja mrugnąłem do
reporterki i nagle sceneria się zmieniła.
Znalazłem się w aptece, a młoda farmaceutka
zwraca mi uwagę:
- Czemu pan do mnie mrugnął, czy to jakaś
propozycja?
Spłoniłem się i wykręciłem sianem, że to
taki tik nerwowy. Potem w domu już wiecie
co zrobiłem. Do następnej przygody Hej!
Nigdy nie rezygnujcie z nawet najmniejszych
marzeń, bo to, że coś nie dzieje się
właśnie teraz, wcale nie znaczy, że już nie
nastąpi.
Pozdrawiam wraz z Łapą
All rights reserved
Dziękuję za wszystkie głosy, komentarze i dobre jakże cenne rady ;) Pozdrawiam gorąco!
Komentarze (22)
kolejny terrorysta obezwładniony...brawo! :)
Pozdrawiam
No na prawdę świetna przygoda, bez ograniczeń działa
wyobraźnia - tak trzymaj, jest pięknie. Nawet się
trochę bałam - Masz talent..... Pozdrawiam serdecznie
:)
świetny tekst masz niebywałą wyobraźnię -pozdrawiam :)
oczywiście Łapę też !
Jak zwykle ciekawie :) + pozdrawiam :)
Jak zwykle z fantazją :)
Spokojnego wieczoru życzę Tomku :)
Jak zwykle świetnie.Pozdrawiam.
Jak zawsze nas zabierasz na kontynent Afrykanki,
abyśmy z Tobą przeżyli przygodę?
Tomku, jak dla mnie, Ty i Łapa jesteście wielkimi
bohaterami tych przygód:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
fantastycznie+:) pozdrawiam serdecznie
świetnie - gratuluję Ci tej fantazji i przygód
niesamowitych :-)
pozdrawiam i czekam na nowe przygody:-)
Tęskniłam za Twoimi przygodami z Łapą.( a choć fajna i
młoda była ta aptekarka?)
czekam na sfilmowane wersje Twoich przygód.
pozdrawiam z usmiechem :)
Owa aptekarka sama tak wyskoczyła, trzeba było
działać, chyba, że już kogoś masz to wtedy nie :)
Przygoda znów ciekawa, ja w sobotę moim koleżanką z
Francji i Holandii pokazywałem kopalnię, także byliśmy
pod ziemią, pozdrawiam :)
Masz wyobraźnię :)
Bardzo, bardzo fajne opowiadanie, przygoda którą
pięknie opisałeś.
Z przyjemnością się czyta.
Pozdrawiam. Miłej, spokojnej nocy ;)))