kiedy ciebie nie ma
Powtorka, nie jestem pewna, czy tutaj byl ten tekst. Jesli byl, wybaczcie :)
w kolejnym monologu pragnę ci donieść
że podczas twojej nieobecności
jesteś dobrym słuchaczem
snuję nić zrozumienia przeczuwam
tak tak
nie będziesz tego wątku zawijał na palec
mogę rozciągnąć go w babie lato
pleść pajęczynę i chwytać motyle
tylko zegar przedrzeźnia
tik tak
podczas twojej nieobecności
wymownie czaruję niedomówienia
papieros wyznacza pauzę
chwilami zawieszam głos
ot tak
imaginuję współbrzmienia akordy
podczas twojej nieobecności
wszystko gra
ciebie nie ma
Komentarze (42)
Chacharku -errata - bywasz tu :)))
przecież jestem cały czas :)
:)) Dobrej nocy, Elena :)
bdb, DDD
Ciesze sie Jacku, ze tej puenty nie kazesz mi wyciac -
ze ja wyczytales, w jej calej dwuznacznosci, ktora
zamierzona byla :)
/wszystko gra
ciebie nie ma/
Cudny wiersz, a puenta - rozwala!!!
Dzieki, Celinka :)
Świetny wiersz Elu:))
:)))))
Nie musi być długo... byle na temat :)
;))
Zosiak, przesle Ci JPG jakiegos dluuuugopisalnego :)
Wypisał mi się długopis ;)
Ciesze sie Zosiaczku, ze bywasz. :) Bywaj czesciej i
przede wszystkim PISZ!!! :)
Znakomity monolog!
Miłego, Elu... czasem zaglądam ;))