Kiedy Koniec
Okowy marzeń i uczyć zniknęły,
Więcej nic z życiem mnie już nie łączy,
W spełnieniu oczy me utonęły,
I tylko czekam aż to się skończy.
Czas mnie uchwycił w szczelne więzienie,
Każe mi czekać aż śmierć przybędzie,
Dzielnie więc znoszę moje cierpienie,
Półki nić życia mą los z nim przędzie.
Nic mi nie trzeba i nic nie pragnę,
Prostota świata mój umysł nuży,
Może dziś z klatki wreszcie wypadnę,
Pusta nadzieja czas tylko dłuży.
Co dalej ze mną będzie się działo,
Gdy szczątki złożą wśród lasu zniczy?
Mogę być niczym. Co by się stało?
Jeżeli tutaj też jestem niczym.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.