A kiedy odejdę...
A kiedy odejdę nic nie pozostanie...
tylko pustka w tym pokoju na parterze,
i białe stokrotki na grobie spękanym.
A na tablicy z zimnego kamienia,
wyryte moje imię i codzienne banały:
śpij w pokoju, duszo młoda,
niech światło przywróci ci życie
a niżej krzywymi literami zimna ręka
dopisała...
którego nigdy nie miałam....
[*]
autor
Anioł_Śmierci
Dodano: 2006-07-02 00:36:37
Ten wiersz przeczytano 425 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.