Kiedy przypadkiem
Bo kiedy przypadkiem się spotkają
on przegrany
ona po przejściach
W swych oczach już dostrzegają
nadziei iskrę w życia rozterkach
Bo kiedy głodni miłości wzdychają
on niepewny
ona rozczarowana
W dotyku dłoni ciepłych się ogrzewają
oczy im świecą i w słowach pięknieją
Lecz nagle rozsądek zaczyna gadać
o czole za wysokim
o zmarszczkach na twarzy
O tym że za gruby
o tym że figura niedoskonała
Cofają już wyciągnięte do szczęścia
dłonie
z zawstydzeniem chowając je w kieszeń
Bo on znów przegranym być nie chce
Bo ona rozczarowania już nie zniesie
I tak na siebie spoglądają
za uśmiechem zażenowania się kryjąc
On przegrany na życzenie
Ona łzę zranienia ukradkiem ocierając
Komentarze (13)
pozwolę sobie za Anną, nie mniej z wielkim podobaniem
pozdrawiam serdecznie
po przejściach trudniej się otworzyć na miłość i
drugiego człowieka, ze strachu, że znowu zaboli...
I szczęście też dla nich możliwe,
choć trudniejsze.
Ładny.
Smutny, zyciowy... tylko czy przypadkiem?
Pozdrawiam z podobaniem dla tresci :)
Jak się raz człowiek sparzy, to później na zimne
dmucha...tak już jest...Pozdrawiam ciepło :)
To drobiazgi, czasem warto zaryzykować.
Pozdrawiam serdecznie :)
niepotrzebnie komplikują sobie życie,
zamiast nim się cieszyć,
życzę miłego wieczoru:)
Człowiek po przejściach tarci do ludzi zaufanie. Boi
się zranienia, ran rozdrapywania. Często tak w życiu
bywa. Pozdrawiam serdecznie z podobaniem:)
Zranieni niechętnie otwierają się ponownie i może jak
ślimak zbyt szybko chowają rogi...,
pozdrawiam serdecznie:)
Po przejściach trudno jest wejść w nowy związek.
Życiowe są Twoje wersy. Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję Grażynko.
Pozdrawiam serdecznie :)
środku, literówka, sorry.
Smutny, życiowy wiersz, msz, wzajemne ranienie się
jest bardzo niefajne,
ale niestety ludzie lubią się ranić,
na dodatek tylko to co na zewnątrz potrafią oceniać,
zamiast to co w śrdoku.
Pozdrawiam serdecznie Autorkę :)