kiedy się ciszą upajam
Kiedy się ciszą upajam
jak rosą spragniona róża
wiem
że lubię
swoją samotność
chwilę
gdy wysrebrzona noc
w nieskończoność
się zanurza
drzewa są jak drzewa
milczą zielono
dźwięki zasnęły
nad konarami rąk
rodzącymi dotyk
wtedy
wołam
wracaj szeptem
na moje usta
nabrzmiałe niepokojem
autor
Roxi01
Dodano: 2014-07-01 20:15:39
Ten wiersz przeczytano 1197 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Ładne upojenie ciszą z nutką niepokoju:)
rozmarzyłaś:)
bardzo mi sie podoba pozdrawiam