Dama z wieży
zamknięta wśród krzyków samotności
Z zamknietej wieży odkupienia
Wykrada się śpiew przecudny ,
To Dama zniewolona -nutami
rozbrzmiewa.
Wieżowa Pani wiele nie oczekuje…tylko
zbawienia
Dzień i noc to dla niej czar złudny
…
Tylko smutny głos te mury opiewa
A Ona czeka aż czar zgaśnie
Aż znów poczuje ciepła dłoń ukochanego
,jego zatopione szumem spojrzenie .
Lecz to wszystko widzi tylko we
śnie…
I znów z oddali słychać płacz dziecka
cierpiącego …
Wtopione łzy na poliku czynią spustoszenie
.
Dama jest nadal w wieży zamknięta
Serce jej setką ran pokryte .
Żałobna pieśń swe siły wytęża -
Na Damę i jej smutek ,ale ona przeklęta
…
Bowiem miała czyny przeciw duszy skryte,
Jej uczucie i tak nie zwycięża
Dama gaśnie w ostatnim akcie
Nic prócz zbutwiałych murów nie zna jej
historii…
ten świat nadal trwa...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.