Kiedy słońce było Bogiem
Śród zielonych łąk przestrzeni
Ożywionych wiosny tchnieniem
Biały krzyż pod drzewa cieniem
Znojnej pracy błogosławi
Słońce złote patrzy z góry
Promieniami się uśmiecha
Ono pracę ziemską człowieka
Swoim ciepłem wnet otuli
Wy tak różni, Wy jednacy!
Krzyżu biały! Złote słońce!
Waszą jedność Bóg sam znaczy!
A może wciąż nim jest?
Komentarze (3)
Niezły wiersz, ma klimat, dobre rymy i konstrukcję
zachęcającą czytelnika do czytania.
jednak proponuję "pracę ziemską człowieka", zamienić
na "pracę ziemską człeka" - klimat dzięki temu jeszcze
się wzmocni, a rytmika wiersza będzie idealna.
No i ten wiersz chce ostatniego wersu!
Będzie idealnie!
Już teraz jest nieźle.
Magnolia ma rację..wśród bym napisał.."Wśród nocnej
ciszy.." :).. M.
Chyba wśród? Obrazowy wiersz.