Kiedy twoje dłonie...
kiedy twoje dłonie
dotykały mnie
cała drżałam
szeptałam jak pragnę
słodyczy twoich ust
zapachu ciała miły mój
szelest pościeli zdradzał nas
z jaką rozkoszą tonęliśmy
tak jak perz wiliśmy się
szept pobudzał pragnienia
który jak balsam
w nasze ciała się wcierał...
na mym karku nadal czuje Twoje pocałunki...
autor
(OLA)
Dodano: 2007-01-23 00:05:10
Ten wiersz przeczytano 807 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.