kiedyś
z pewnością winien zapach,
gdy jest mi wszystko jedno,
w czarownym odurzeniu
największe sensy bledną
oparłam się o niego,
bo pomyślałam, konam
i chyba nie był słupem,
znalazłam się w ramionach
za dużo nie pamiętam,
bo postradałam zmysły
na moment, nie na zawsze,
na poczet zdarzeń przyszłych
umknęła gdzieś świadomość,
a razem z nią – co wtedy,
więc puenty dziś nie będzie,
napisze się, lecz kiedyś
autor
Alicja
Dodano: 2008-03-07 05:28:40
Ten wiersz przeczytano 581 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Feromony zadziałały...pięknie to opisałaś...
puenta to zakończenie / i taka dziwna suma / w której
nie zawsze zmieścisz / to czego słup nie słucha.
podoba się, ode mnie... +
Alu u Ciebie jak zawsze pięknie, ciekawie, zwiewnie,
nastojowo... aż do zachwytu i podziwu !
.. za dużo nie pamietam bo postradałam zmysły
piękny wiersz, erotyk napisany po mistrzowsku. Duży
plus.
jestem pod urokiem niedomówień, które wszystko mówią!!
Widać wytrawną rękę poetki i zauroczonej kobiety.
Kunsztowny erotyk bez jakichkolwiek nocnych słów i
sformułowań, a wszystko wiadomo i te niedopowiedzenia
w tekście są jak mgiełka magii otulająca kochanków w
ekstazie. D->>--
niezly musialbyc ten zapach... ojej taki fajny nastroj
wprowadzilas...sie rozmarzylam przed snem;)