Kiedyś skoczę
Na moich dłoniach krew
w oczach mych zwątpienie
moje skrzydła
zapomniały jak latać
moje życie
zapomniało jak istnieć
Kiedyś skoczę
utracę ziemię pod stopami
poszybuję
w mej czarnej otchłani
jak ptak
poczuję się na chwilę
tylko bez skrzydeł
uniosę się nad drzewami
I później już tylko
cisza
moja przestrzeń
pełna myśli i wspomnień
ktoś może powie
że znał moją historię
jeszcze raz popatrzy
by później zapomnieć
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.