Kiedys i tak wpadniesz...
Snuja sie mysli...
Kolysza deszczem.
Ta sama parodia dnia,
Niczym banki mydlane puszczone w Swiat
Czasem pekaja na nosach przechodniow
pokazujac tecze -
Sciskajac ja w garsc.
Innym razem ja depczesz
Tak bez konsekwencji
Omijasz co dane.
Jedni zakladaja okulary i ida w Swiat,
Inni depcza wczorajsze mysli -
Wszyscy budujac most zycia
Oplataja pajeczyna, nie dotykajac kurzu
Kiedys i tak w nia wpadna -
Spustoszeni swa zloscia jak dzikie psy!
Beluczi
Komentarze (2)
wiersz z goryczą mówi o iluzji bańkach mydlanych Dobry
wiersz bo i przysłowia mówią o pułapkach nieraz nęcący
sam w nie wpada Pozdrawiam:)
Ciekawy wiersz.. oddaje głos
i pozdrawiam;)