kiedysie i jakośtaki
Wszystko, co robi człowiek, zużyje się i zniknie, ale gdyby nic nie robiono, byłoby jeszcze gorzej. Jan Rybowicz
do wyboru do koloru. buty wszelakiej maści
czekają cierpliwie na zaproszenie.
współczesna
technologia pozwala zrezygnować z
glansowania.
ot; najwyżej lekko splunąć i przetrzeć
mankietem.
mała czarna dynda na szubienicy z wieszaka.
odroczony wyrok; do kiedyś tam. sznur
torebki
z lawendą zacieśnia pętle. perfumy
wietrzeją.
pająki na chama pchają się ze swoim
szczęściem.
jakoś tak wyszło. nie ma do kogo żywić
urazy.
kolejny sezon minął, powstało kilka
wierszy,
kilka niezapomnianych fotografii. pełna
szafa.
niczego nie wyrzucam.
Komentarze (6)
"pająki na chama pchają się ze swoim szczęściem"
świetny wiersz :-)
"Babski" wiersz, mogłabym się podpisać:))
Zdzisław - zapełnione powiadasz? ano każda ma swoją
historię i wspomnienia:-))
a wiersz ciekawy, realistyczny... gratuluję.
Tak - z butami tak jest:) Mała czarna - kurcze, już
mała? wisząc sobie czeka na lepsze czasy. W czarnym
już mi nie za bardzo, więc obejrzę fotografie, sprzed
lat i powspominam. Spoko, teraz też jest fajnie,
pełniej przynajmniej w szafie. Udany wiersz.
Pozdrawiam-:)
Ciekawie o tym, co przeszło koło nosa i z nadzieją na
przyszłość. Miłego dnia.
To będzie dla mnie zawsze tajemnicą dlaczego
"zapełnione" damskie szafy mają taki urok i wdzięk
ale też to, że powodują u ich właścicielek nostalgię,
wspomnienia, rozczarowanie i dręczące pytanie: w co
się ubrać. Serdecznie pozdrawiam. Z.