Kielich obfitości
Niebo błękitne nad głową
ze złotą monetą słońca,
wiosna dojrzewa czerwcowo,
czereśnią w sadzie kusząca.
Opętany świat zielenią,
w powietrzu zapach miłości,
kwieciem łąki się rumienią,
w parku ławka prosi w gości.
Jeszcze noce rozśpiewane
miłosnym trelem słowika,
coraz mocniej pachną sianem,
wakacyjnie świerszcz już cyka.
Wszystko wkoło się weseli,
wiosna hojnie wypełniła
dla nas obfitości kielich,
do dna go wypijmy, Miła.
Komentarze (12)
wychylcie ten kielich obfitości i wypijcie do dna
zakosztujcie smaku miłosci...do dna.....pozdrawiam...
Wiersz ładnie poprowadzony, może się podobać.
"czereśnią w sadzie kuszącą" ? Albo jeden ogonek
więcej, albo mniej :).. M.
tak długo czekaliśmy i wreszcie jest pachnąca kwiatami
i ociekająca słońcem - oby tylko deszczu było już
mniej-pozdrawiam wiosennie
faktycznie obfity kielich tej wiosny pełny , zwłaszcza
w wodę, wiersz świetny :)
nareszcie mamy wiosny pełnię, również w wierszach :-)
Koledze tym razem cierpliwości nie starczyło.
Pierwsza strofa powalająca pod względem rytmicznym i
ciekawą treścią. A dalej niestety rytmika się
troszeczkę psuje. Popraw, i masz głos na wiersz
miesiąca.
Wiosna rozbudza zmysły, pozdrawiam:)
Postawcie jeszcze jeden kieliszek, pozdrawiam letnio
tzn.ciepło:)
Treść w pełni uzasadnia tytuł, dobry wiersz, mimo że
temat niepewny, tyle już pisano, a jednak - miłe dla
ucha.
To prawdziwy kielich obfitości, serce roście ... :)
cyt:"dla nas obfitości kielich,
do dna go wypijmy, Miła."...och jak wiosenno-letnio
się zrobiło...