Kim jesteś?
Wykrzyczeć chcesz, to co czujesz.
Zgnieść jak robaka każdego, kto śmie wejśc
ci w droge.
Zmniejszyć świat do minimum, bo przecież
nie możesz być wszędzie, no więc po co to
wszystko.
Sterować światem,
jak grą
konsolą.
Siedzieć na tyłku
i mieć wszystkich w tyłku.
Bo przeciez jesteś na karuzeli,
a gdy zejdziesz to ona kręci się tylko
wokół ciebie.
Zabawki, rośliny, cały świat - wszystko
jest twoje.
Inni nie istnieją.
Noo, może wówczas gdy będziesz czegoś od
nich potrzebował...
A tak naprawdę jestem jednym, małym
ziarenkiem pośród wielu.
Jednym małym ziarenkiem pośród wielkiego
pola, którego końca stąd nie widać, które
nie ma krawędzi...
Ono ma tylko brzegi, które w rzeczywistości
nie istnieją.
Faktem jest, iż nie ty grasz wszystkim,
lecz wszystko gra tobą.
Nie możesz zrobić nic, co mogłoby to
zmienić.
Są tacy ponad tobą.
Nie zgnieciesz nikogo, bo nie masz jak. Nie
ma nikogo tak małego jak ty...
Wszyscy mogą deptać, zgniatać,
poniewierać... ciebie.
a ty nikogo.
Czujesz rytm?
Brak pulsu.
Zagorzały fan życia.
Kpiny.
Teraz życie drwi z ciebie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.