kimś...czy też czymś
powiedz coś...
zabij kostuchę
a to co?
piana ci kącikiem ust niebezpiecznie
spływa
toczy się się po...czymś
przecież o tym trzeba wiersze pisać
taka poezja nie może się zmarnować
odbija się od twarzy i spada na bruk
wytaplana błotem płynie wszystkimi
zmysłami
jestem jedynym świadkiem własnej
niepoczytalności
pielęgnuję obraz resztek człowieczeństwa
pulsującego ostatkiem sił
honoru już niczyjego
nasycam się odorem padłego kawałka mięsa...
Komentarze (6)
no...nie ukrywam , że robi wrażenie.Tak chwilami
dosadnie, może dlatego tak prawdziwy jest...
Napisany jest nieźle ,ale temat upiorny nie polecam na
wiosenne wieczory.
ciekawie zinterpretowana śmierć, wiersz mądrze
napisany i daje do myślenia :)) Fajniutki!
"kawałek padłego mięsa"- jakieś 0,30 kg wątróbki-
resztek z życia?? Którymi nakarmić to coś
chce...potomstwo..Wyczuwam , że wkraczasz na kolejny
stopień nienawiści...odór...
Jak widać i o śmierci można ciekawie pisać.
Ciarki przechdzą czytając, ale każdy z nas
stanie z nią oko w oko.. zastanawiający jest ten
wiersz ale mnie się podoba
śmierc temat rzeka można opisywac jako zdarzenie a
można tak jak ty użyc jako metafory ...dobry wiersz
zmusza do zastanowienia się