Kimże jestem dla ciebie?
Kimże ja dla ciebie jestem,
jeśli nie ostoją codzienną?
Jeśli nie różą niedzielną,
Zapachem bzu
i rosą poranną?
Kimże, jeśli nie zwykłym weselem?
Czy tylko wspomnieniem?
Czy dotykiem żaru na dłoni -
westchnieniem?
Skuliłem ogon,
a ty jak dziecko.
Zabawa podobno trwa.
Ja odjechałem, a ty -
dalej.
autor
Jan Gomber
Dodano: 2007-10-08 21:08:40
Ten wiersz przeczytano 452 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.