Kinowy romans
Wszystkim, którzy coś takiego przeżyli.
On-pan w kapeluszu z wąsikiem
troszeczkę krępy z laseczką w ręku
Ona-szczupła dama rodem z królewskiego
dworu
włosy ułożone, każdy ma swoje miejsce,
z czerwoną szminką na ustach do Panów
uśmiecha się śmiało
Ona - w czerwonej dopasowanej sukience
w kawairni zasiadła sama.
Zamówiła kawę i ciasteczko.
Zobaczywszy pana wygięła w uśmiech
swe czerwone usteczko.
Pan delikatnie skrępowany
podszedł do młodej damy.
Spytał dostojnie z nonszalackim
uśmiechem
"Mogę się dosiąść do szanownej pani?"
Po czym razem już siedzieli
Wpatrzeni w swoje oczy.
Miastem się przechadzali każdego
wieczora
Było jak w kinie, jak w tym romansie.
Ona- samotna szukająca kochanka
On- samotny, zamożny, szukający przygody
Byli nierozłączni, aż do pewnego
wydarzenia,
które ich życie o 180 stopni obróciło.
Pan i Pani się rozstali,
bo z przyczyn losowych
w innych kochankach sie zakochali.
Kinowy romans - taki tytuł ich perypetiom
nadano.
Bo dwoje ludzi z innych sfer się uczuciom
oddało.
Przeciwności losowe im dodali
A ich samych sobie w rzeczywistości
pozostawili
a ludzie, wychodząc z kinia z nich
drwili.
Że w sieci miłości zakazanej się
zapuścili.
Komentarze (2)
Z przyjemnością przeczytałam. Nie gniewaj się, że
wniosę kilka uwag.
Mężczyzna jeśli już to może być 'krępej budowy
ciała'
'włosy pedantycznie uczesane'
'siedziała w kawiarni sama'
Gdybyś chciała troszeczkę popracować nad tym wierszem
byłby jeszcze ładniejszy a moim skromnym zdaniem
warto:)
Pozdrawiam cieplutko:))
Kinowy nie kinowy, zawsze miło przeczytać i pomarzyć.
Pozdrawiam:)