klatka
jesteśmy sobie obojetni
jak białe kartki papieru
zwykli
bez wspomnień i marzeń
szare mysli
ciche bicie serca
wtulonego w pościel
jestes białym krukiem mojego życia
pojawiłeś sie z nikąd
otworzyłeś drzwi monotoni
wyszła....ty zostałeś
wylałeś paletę pełna barw na moją dusze,
która byla tak spragniona twojego dotyku
walczyłam o ciebie
walczyłam...
ale nie mam już siły na nic
czuje w ustach smak łez
łez załkanego anioła
który cierpi przezemnie...
ciche mysli biegnące ku nam galopuja w rytm naszych serc
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.