Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Klient

Szarobure dni mijają,
moja praca, dom, taka zwykła codzienność, i nagle zjawia się On...

Skreślam na samym początku,
za stary, podobno rozwodnik, wyprasza numer telefonu, a potem tak patrzy, głęgoko w oczy..

Nawet mi się nie podoba, a potem zmywam naczynia,
odkurzam, z szufelką gonię
i łapie się na tym, że czekam...

Naiwnośc jest cechą młodości,
A co ty myślałaś głupia,
że On szuka miłości?

Telefon milczy, lecz mi już nie szkoda,
Ten miły Pan przebiera w panienkach,
tak jak zmienia sie pogoda...

Mój miły Panie , powiem gdy przyjdzie, raz jeszcze, "Mówię Ci dowidzenia...", może TY nie, ale świat jednak się zmienia...

autor

czarnulka20

Dodano: 2006-07-26 23:52:53
Ten wiersz przeczytano 581 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Rymowany Klimat Optymistyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »