Kliniec
wiersz gwarowy
Kliniec
Trześnie zruciyły
biołe płatecki,
bo cas tak wartko
w przestworzak mijo...
Zakwitły bezy
i słodko pochnom
i bioły storcyk
sie ozwijo...
Ino jo więdnem
jako jesieniom,
liście i kwiotki
i syćkie trowy...
Cujem sie starom
i nicyjom jak kliniec
w trowie od podkowy...
Takok sie stała
nadwraźliwo,
bo słowa mie
tak straśnie raniom,
stojem pośrodku
ledwo zywo,
tu w holak
pod ostatniom
graniom...
autor
skorusa
Dodano: 2023-05-30 09:17:57
Ten wiersz przeczytano 614 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Pięknie, od serca, na nostalgiczną nutkę. Miłego dnia
skoruso:)
Tak.
Zwyczaje i mowa umierają
Witaj, Skoruso :)
Ależ smuteczkiem powiało z Twojego pięknego Wiersza...
Ale nie powiem... też mam czasami podobne refleksje...
Czas jest nieubłagany...
Pozdrawiam ciepło :) Kłaniam się.