Klucz żurawi
Wypisałem się ze społeczeństwa na własną
prośbę
i stanąłem w kolejce do niebytu.
Żyję, choć jest to tylko egzystencja.
Wolność odfrunęła bezpowrotnie;
niektórzy twierdzą, że może jeszcze
wrócić
bylebym tylko mocno w nią wierzył.
Wyruszyłem w podróż do nieznanego mi
świata,
niczym Kolumb. Odkrywam nieznane zakamarki
swoich odczuć, nowych przyzwyczajeń i
poczynań.
Na wadze uczuć położyłem smutek.
Szala natychmiast wystrzeliła w kosmos,
a ja nie mam nic na przeciwwagę.
Są pewne, zamknięte drzwi.
Boję się ich.
Każdego dnia coraz bardziej się boję.
Z czasem skała twardnieje ale później
kruszeje.
Dzisiaj usłyszałem klucz żurawi.
Komentarze (47)
https://www.youtube.com/watch?v=y_V7fM7U1FM
Arku na drugiej szalce wagi spróbuj postawić radość,
zapewniam - zrównoważy.
Miłego dnia.
Można stać bezczynnie w kolejce do niebytu. Można też
ten czas sensownie wypełnić ( n.p. pisaniem wierszy).
Ciekawa (i niespodziewana) refleksja u Ciebie Arku.
Mam nadzieję, że w peelu nie ma zbyt wiele z Ciebie.
Pozdrawiam.