Kobiecy strach
Wróble usiadły
na twoich ramionach
Panie strachu
wzruszasz mnie wystawą
Bińczak- Hańderek
czas zazdrości
rozsypał się
wyliczanką zmierzchu
dokąd idziemy?
pytam malując czarnego psa
uczyłeś mnie impresjonizmu Gauguinem
szarogęsiłeś się w moim życiu
nie odpowiedziałeś
teraz chłonę na nowo
zagadkę bytu
rzeźbą w drewnie
rudy kot Konarzewskiej przepadł.
autor



Krystyna Maria Grynia



Dodano: 2008-07-03 17:22:08
Ten wiersz przeczytano 557 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Bardzo dobry wiersz, bez głupich rymów i zbędnych
metafor. Brawo!
ze wszystkich sztuk plastycznych najlepiej przemawia
do mnie rzeźba słowem:)...Twój wiersz jest właśnie
taki "wyrzeźbiony"
ciekawy, barwny wiersz...fajne metafory...zatrzymał
mnie :)