Kobieta
Jesteś moim nałogiem,
Którego nie porzucę,
Choć wiem, że zabijasz.
Jesteś drinkiem cierpienia i upokorzeń,
Który przewrotny barman doprawił pięknem
rozkoszy,
Tak, by każdy klient nie mógł ci
odmówić.
Jesteś moją boginią,
Którą będę ślepo czcił,
Choć wiem, że w tej religii
Czeka mnie tylko smak wiecznego
potępienia,
Który sama na mnie sprowadzisz
W podzięce za tysiące modlitw i ofiar.
Jesteś dla mnie wszystkim,
Więc dlaczego nie możesz być niczym?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.