Kobieta na rowerze
Dziewczyna na rowerze,
zaplątana wśród ścieżek,
które wstążką wiją się w szprychach,
kołami popycha
kolejne mile,
zostawiając w tyle
spaliny miasta.
Na rowerze niewiasta,
ma w sobie coś z obrazów Maneta.
Kobieta
z kolorów i światła,
która przed chwilą zjadła
śniadanie na trawie,
teraz prawie
bezgłośnie, wtapia się czule
w naturę.
autor
DoroteK
Dodano: 2011-06-20 07:42:39
Ten wiersz przeczytano 3264 razy
Oddanych głosów: 52
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (54)
Bardzo zdrowe wtapianie się czułe w naturę, z
przyjemnością czytam, pozdrawiam ciepło, życząc miłego
dnia.
Tak jest zdrowo i ekologicznie:)
Dawno nie jeździłam na rowerze
fajny wiersz...
wiele prawdy wybrzmiało w treści wiersza
szkoda, że nie można widzieć siebie podczas jazdy na
rowerze ale za to można poobserwować swojego partnera
;)
pozdrawiam :)
Rower to dla wielu pasja bez której nie wyobrażają
sobie życia.
Ładnie o tym.
Pozdrawiam
Przypomina mi się feministyczne hasło - "Kobieta bez
mężczyzny jest jak ryba bez roweru". Pozdrawiam
serdecznie :)
Kobieta na rowerze to obraz w ciekawych domysłów
sferze.
Kapitalnie, tylko kobieta i dziewczyna, tytuł i
treść, wydaje mi się byłoby lepiej żeby i tu, i tu
było tak samo. Nie wiem dlaczego, ale gdybym miała
malować to inaczej by wyglądała kobieta na rowerze, a
inaczej dziewczyna.
Jasne, Wrocław to piękne miasto, ale meczy hukiem i
dusi spalinami. Juz Ci chyba kiedyś pisałam, ze masz
świetny styl, wybacz jeśli się powtarzam, wiek robi
swoje :):):)
ojej, piękny wiersz napisałaś...
najbardziej podobało mi się to "zostawianie w tyle
spalin miasta".
tak, tak, czasami trzeba pooddychać czystrzym
powietrzem...
i to "śniadanie na trawie", "wtapianie się w
naturę"...
aż mam ochotę spakować koc i wyruszyć przed siebie...
kurcze, ale romantycznie...
+ ode mnie leci...
pozdrowienia ;)
Refleksyjny wiersz który sprawia że człowiek uśmiecha
się do tych poplątanych dróg;)...Pozdrawiam
serdecznie:)
"bezgłośnie, wtapia się czule
w naturę." ładnie Dorotko powiedziane :)
Wiersz zatrzymuje.
Jak ja lubię Pani wiersze :) Działają na wyobraźnię.
Super!
Dziękuję za głos i komentarz.
Pozdrawiam serdecznie :) !
Kiedyś barwna, sukienką w kwiaty lub motyle,
rozchylała kołami roweru kołysane wiatrem trawy
pachnących łąk. Albo leśnym dróżkom płoszyła pogubione
żuczki. Teraz miasta oblepione ścieżkami dla rowerów
:(
Pozdrawiam, Dorotko.