Kochaj wojnę
Trup pada gęsto, wokół śmierć
Z wojny, wojnę swoją weź
Miej ją w sercu, kochaj, pieść
Wyrwij flaki, gardło tnij
Zamień rzeczywistość w krwawy film
Gwałć, zabijaj, nocą śnij
Rano wstanie krwawy świt
Wchodź na szczyty, rzeką płyń
Sprzedaj kosę braciom swym
Bądź lawiną, trupem syp
Na krawędzi nocy, dni
Potnij ręce brudnym szkłem
Oddaj wojnie życie swe
Ze sztandarem w mroki wkrocz
Wyrwij śmierci kosę z rąk
Z wojny, wojnę swoją swoja weź
Komentarze (2)
Podoba mi się Twoje podejście psychologiczne do
czytelnika - cała treść - wojny, nawet w dobrej
sprawie, odciskają piętno na człowieka w postaci
nawyku agresywności ("Z wojny, wojnę swoją swoja
weź"). Reszta to tylko odciśnięcie piętna w
podświadomości z etykietką ostatniego wersu. Szacunek.
Znasz się na pisaniu wierszy, bo warsztatowo bez
zarzutu . Dlaczego taka wojownicza treść u debiutanta.
Nie wiem sama jak to rozumieć, chyba nie wojujesz ze
swoim życiem i nie dajesz innym do ręki broni.