KOCHANA BABCIU!
Ten wiersz dedykuję mojej kochanej babci Irenie, którą 26 kwietnia 2005r. Pan Bóg zabrał do siebie...
Czemu odeszłaś? Przecież żyć chciałaś...
Powiedz mi, dlaczego tak łatwo się
poddałaś?
Śmierć przyszła tak szybko, nikt się jej
nie spodziewał.
Tym wszystkim zdziwił się każdy, nawet Twój
lejkarz.
Jechałaś na operacje raka żoładka,
a zmarłaś na serce... Wszyscy płakali po
kątach.
Do dziś nie mogę uwierzyć w to, co się
stało.
Powiedz mi, dlaczego odeszłaś tak młodo?
Bóg Cię nie oszczędzał- dużo w życiu
cierpiałaś.
Mimo to nigdy różańca z rąk nie
wypuszczałaś.
Nigdy nie odwróciłaś sie od Pana
Wszechmogącego.
Należałaś nawt do KÓŁKA RÓŻAŃCOWEGO.
Gdy dowiedziałam sie, że zmarłaś poczułam w
sercu ból,
on tak szybko nie zniknie, długo będę go
czuć.
To takie niesprawiedliwe, że nie ma Cię już
z nami...
W niedziele rozmawiałyśmy, a teraz... idę
na Twój grób z kwiatami.
BARDZO mi Ciebie brakuje, wciąż myślę o
Tobie...
Wiedz, że Cię KOCHAM i NIGDY nie
zapomnę!!!!
Przepraszam, że tak żadko mówiłam Ci, że Cię kocham... Wybacz mi, proszę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.