Kochanka
Kochanką bogów stała się
Czarną damą nocy
Pośród ciszy tańczy
Jej zimne dłonie oplatają
Twoje ciało
Czuje doskonale zapach
moich łez,
wbija we mnie sztylety
spijając z twoich ust
krwawe pocałunki.
Zabrała Ci krew
Znacząc Twoje ciało
Odebrała wzrok
Byś nie zobaczył jak w nocy
tonie mój ból.
A ziemia pochłania wasz grzech jak wodę.
autor
Lilit
Dodano: 2006-12-19 21:20:02
Ten wiersz przeczytano 556 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.