kociokwik
„nie ma wolności bez miłości” /Kult/
rozmawiamy o miłości czyli tak naprawdę
nie wiadomo o czym ale to chyba lepsze
niż inny głupi temat na przykład o
pogodzie
chociaż podobnie
nieprzewidywalne
mogę tylko powiedzieć
pilnuj się skarbie
znam już numer twojej klatki metraż
w którym zamykasz
całe zwątpienie dla większości kobiet
i pomyśleć że do tego
wystarczyła tylko jedna
z pewnością
możemy sobie ulżyć dochodząc
do podobnych wniosków
że miejsca intymne są tam
gdzie nie wpuścimy się nigdy
choćbyśmy wkładali w siebie
wszystkie znane zaklęcia
brak patentu
aby ożyć
jako że całkiem dobrze śpiewam
mogę jeszcze pokusić się o próbny cover
nazwać cię kotem tylko powiedz
co z tego
tak naprawdę będziesz
miał
Komentarze (15)
ja też dobrze śpiewam i już się nie kuszę. Świetnie
napisane :)
Taka odwrotność znaczenia, nie ma miłości bez wolności
i znak że gdy zostaje zachwiana równowaga między jedną
a drugą dzieje się po prostu źle.
Ponieważ lubię monodramy, widzę w tym fajną próbkę do
czegoś dłuższego... ale to moje tam takie widzimisię.
Pozdrawiam:)
miło coś tam wiedzieć i czuć
...ten kot taki nieprzejechany
Szczery jak cholera.
Ech,Ty Szczera Cholero;czuję twój poziom.
Pozdro.
Interpretacyjny zawrót głowy cieszy :) Pozdrawiam
czytających :)
mnie sie zdaje, ze to kot zamyka w klatce kobiety,
co to za milosc bez wolnosci... niech spada na cztery
lapy:)
swietny od tytulu po miauuu:)
to dochodzenie sprytnie pomyslane, mnie rozbawilas,
choc temat powazny i ciezki zyciowo;)
Witaj sz.ch !
A ja sobie odebrałam:Miłości się nie m a.
W miłości się j e s t.Pozdrawiam
rozmawiamy o miłości...
i trudno znaleźć punkty zbieżne(napisałam niedawno w
tym samym temacie tekst)
gdy są jakieś blizny
trudno zaufać, otworzyć się, pozwolić wejść na swoje
terytorium
w te najgłębsze miejsca
ale moim zdaniem, nie należy się poddawać i zbyt
szybko rezygnować,
czasem trzeba więcej czasu, dużo czasu
kot jest niepotrzebny, czasem wspólnie pomilczeć,
poczekać i
nie zniechęcać się zbyt szybko
tak sobie na głos myślę
wiersz pełen prawdy
miłego dnia
Ciekawe dywagacje:) Ciekawe, co kot miauknie:)
Pozdrawiam
wiersz .... szczery jak cholera
dobre przemyślenia, i miło mi było, z boku przyglądać
się temu... monologowi?
I mam nadzieję, że nie będzie to łabędzi śpiew...
Zauroczył mnie ten wiersz i twój przekaz.
Ja zaś sobie czytam o układzie otwartym seksualnym w
tym wypadku kreowanym przez mężczyzn
Bardzo ciekawie o miłości. Monolog skierowany do kota,
który znalazł się w klatce na własne życzenie(tak
sobie czytam). Miłej soboty.