kolanko przy kolanku
Wiatr-hultaj spódniczkę
do góry podrywa
i wdzięki bezkarnie
przede mną odkrywa -
ja bardzo cię proszę
ciut oddal, kochana
kolano co ciśnie się tak
do kolana
Nie powiem, kolana
są nawet dość zgrabne,
a zwłaszcza wśród fałdek
spódniczki jedwabnej…
lecz po co ci razem?
no powiedz, no po co?
więc rozchyl je, proszę,
bo wezmę przemocą
Coś taka niechętna?
coś taka lękliwa?
strach z kolan tych chętnie
ja bym wycmoktywał
Tak pewien młodzieniec
lody przełamywał
i patrzył jak w ciałach
emocji przybywa
a ona z uśmiechem
swe serce odkrywa:
i dla mnie to jakby
trochę… recydywa
i czyż ja oporna?
niechętna? broń Boże!
zbyt leniwa robić,
co mężczyzna może
Mam dosyć już tego
męskiego paplania,
więc zamknij się, proszę
i weź do działania
popatrzysz, pogadasz,
znów stracisz chwil kilka,
a ja na tym wietrze
złapię tylko wilka
Wiatr nie ma być zamiast,
on tylko pomaga,
choć dotąd jedynie
on kolana smaga
Komentarze (9)
I znów to samo czytam jak truskaweczki z szampanem ...
Mniam , mniam
Pozdrawiam :-)
Ps
Człowiek nie czuje jak rymuje ... :-)
Halo Nyka Twoje wiersze są super.Bardzo mi się
podobają.Co do moich wpadek,to nie zawsze mam nato
wplyw.Pozdrawiam.
Zabawnie, wesoło.Przyjemna lekturka.
Fajnie to napisalas. Wywoluje usmiech na twarzy,
zajrze tu jeszcze w weekend. Pozdrawiam.
ciekawie poprowadzony wiersz...z humorem...pozdrawiam
Fajny wesoły wierszyk.Pozdrawiam.
Nawet gdy taka spódniczka nie dla mnie, jadąc muszę
uważać by nie walnąć w latarnię.
Pośmiałam się z wilka :)
hi hi hi ...ale superowy wiersz :)) jak romantyczny
facet to tak szybko nie pójdzie - musi wiaterkiem
podmuchać :) pogłaskać rozpieścić, a nie "rąb drwalu
...rąb" . Podoba mi się ten wiersz - trąci erotykiem
:) pozdrawiam